Wiem, że każdy z Was może poczytać sobie prasę na necie.
Mimo wszystko, zdecydowałem się wyszczególnić ten artykuł w dziale humoru. Bo tak spojrzeć na to, właśnie z tego kąta - to można śmiało powiedzieć, że ci urzędnicy w tej naszej Polsce ukochanej - to są dopiero humoryści
(Żenada)
Fiskus chce zaliczek od świątecznych gości (Rzeczpospolita, tm/30.12.2006)
Polaka, który pracuje za granicą, a na święta przyjechał do kraju, czeka niespodzianka. Urząd skarbowy poprosi go, aby wpłacił zaliczkę na podatek od uzyskanych w obcym państwie dochodów - informuje "Rzeczpospolita".
Zaliczka wynosi 19 proc. uzyskanych dochodów bez odliczenia kosztów uzyskania przychodów oraz składek na ubezpieczenie społeczne i muszą ją zapłacić nawet ci, którzy pracują w krajach, z którymi Polska podpisała umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania - dodaje gazeta.
Dodatkowo trzeba złożyć na druku PIT-53 deklarację o wysokości uzyskanego dochodu. Pozytywem jest to, że zapłaconą kwotę podatku można odliczyć już przy składaniu tej deklaracji.
Ze stanowiskiem fiskusa, że zaliczka powinna być wpłacona przy każdym przyjeździe do Polski, nie zgadzają się jednak eksperci.